Pracowaliśmy w parach. Pracy nie było dużo, za to bałaganu tak!
Niektórzy ogrodnicy mocno wybrudzili ręce...ale jak powiadają: "dzieci są szczęśliwe lub czyste."
My dzisiaj na pewno byliśmy szczęśliwi!
Nie wierzycie, popatrzcie na nasze foty.
A tak wygląda efekt naszej pracy.
To nie była jedyna atrakcja tych dodatkowych zajęć...bo jeszcze "wybraliśmy się" w podróż do Zatoru.
Tam zabrał nas Patryk.
Kolejna prezentacja zdjęć i kolejny sukces!
Niech żyją podróże...te małe i te duże!
Niech żyje Energylandia!
Myślicie, że to koniec zajęć? Nie, nie, nie...udało nam się jeszcze poćwiczyć spostrzegawczość na tablicy interaktywnej z programem "Porusz umysł".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz