Zatem wyprawa do przedszkola z zaproszeniem!
Potem szybko na salę przygotować "wodne rekwizyty". Skąd je wzięliśmy? Mamy swoje sposoby, ot pożyczyliśmy od Wodolubka...ale trzeba je było zanieść. I udało się nam!
Najpierw zbiórka, potem rozgrzewka, rzuty do kosza i?
I powitanie grupy maluszków.
W końcu zabawy z młodszymi dziećmi.
Radość i zadowolenie bezcenne.
Dziękujemy KRÓLU Wodolubków!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz